Translate

wtorek, 14 października 2014

patrzę na świat, przez różowe okulary.


 patrzę na świat, przez różowe okulary.

nie długo kolejna lekcja Hiszpańskiego, podoba mi się ten język coraz bardziej. mimo, że wiem będzie trudno, szkoła, wolontariat, młodzież ale też zajęcia dodatkowe. lecz bez pracy nic nie osiągnę. moja motywacja jest blog, zawsze coś.

zanim zaczniesz czytać włącz ta piosenkę...


 
pisałam wczoraj z moją koleżanką, która aktualnie siedzi teraz we Francji niedaleko Paryża, opowiadając mi o tym jak się jej tam żyję bardzo mnie zmotywowała do działania. cudowne życie lecz sama do tego doszła z wielkim trudem.

kolejną osobą, która mnie motywuję, jest moją dobra koleżanką, jest teraz na rocznej wymianie w Tajwanie, postawiła wszystko na jedną kartę wyjeżdżając na rok tak daleko, bez rodziny, bez przyjaciół. zapewne dobrze sobie tam radzi, pozna wielu cudownych ludzi, ale i też dużo się nauczy.

jest też i kolejna osoba, która wyjechała na stypendium do Bangkoku na 2 lata. długo się starała na stypendium i dała radę, dopiero w drugiej klasie liceum, lecz dla chcącego nic trudnego. starania nie poszły na marne.

za to moja kuzynka Ania, mimo upływającego czasu nie odkłada podróżowania na bok. zwiedziła całkiem ładny kawałek świata. teraz wróciła z podróży z Ukrainy. opowiadała, że jest cudownie, przeciwności pojawiały się jasne, ale efekty odczuwane były na kilometr.

a ja? siedzę teraz w Polsce, podróżuje od 2 lat, zakochałam się w wielu miejscach, marzenia spełniłam, ale to nie koniec. to dopiero początek mojej przygody ze światem. nowe pomysły i nowe podróże. nigdy nie sądziłam, że poznam tyle cudownych ludzi, a opisałam tylko historie 4 osób może z 1000 osób, które mnie czegoś nauczyły. wiem jedno teraz nigdy nie jest się za starym na spełnianie marzeń. :)

na koniec, życzę wszystkim spełnienia marzeń :)
Lloret de Mar


Góry Montserrat



4 komentarze: